Autor |
Wiadomość |
<
Nasza twórczość
~
Przygody Franolka
|
|
Wysłany:
Nie 18:08, 11 Lut 2007
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nikogo nie olałem, nie mam tego w zwyczaju. Nie pisze juz tyle na forum, bo staram sie ograniczyć ilość czasu jaki codziennie poświęcam na komputer. Niestety moje plecy (boczne skrzywienie kręgosłupa) i oczy (krótkowzroczność) nie pozwalają mi na przesiadywanie godzinami przed monitorem. Sorry, jeśli ktoś jest rozczarowany, ale musze trochę dbać o siebie
PS Zresztą dogońcie mnie w postach (oprócz Pitera) to potem pogadamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:15, 26 Lut 2007
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pewnie co niektórzy się zdziwią, ale napisałem następną część "Przygód Franolka". Nie wiem, czy się wam spodoba. Szczerze mówiąc to nie wiedziałem za bardzo co z tym opowiadaniem dalej począć. Oceniło je wiele osób, także na innych forach. Właściwie wszystkim się podobało, ale każdemu co innego. To co jedni uznali za zaletę, drugich najbardziej denerwowało i na odwrót.
***
Jak mniemam Czytelniku, wciąż nie daje Ci spokoju paląca kwestia odnośnie wyglądu naszego bohatera. Czekasz może na jakieś wskazówki, np.: „ Jak na Franolka, to ten był oszałamiająco przystojny”, albo „ Niewielu Franolków może pochwalić się tak imponującym wzrostem”, a przynajmniej „ Miał ten nasz Franolek akurat tyle kończyn, ile powinien mieć ktoś jego pokroju”. Niestety, muszę Cię rozczarować- nie jestem w stanie Ci pomóc. Nie ze złej woli, rzecz jasna. Po prostu tak się pechowo składa, że to jedyny Franolek, jakiego znam.
***
Wędrując niezmiennie, wciąż w jednym kierunku, Franolek zaczął odczuwać znużenie nieco monotonnym otoczeniem. Wszędzie, jak okiem sięgnąć - łąka. Otuchy dodawało mu tylko przeświadczenie, że nareszcie jest naprawdę wolny. A przynajmniej był, dopóki nie pochwyciły go niespodziewanie szorstkie, żylaste ręce.
- Mam go!
- Uważaj, może być niebezpieczny!
- A tak jakoś niepozornie wygląda. Jest to aby na pewno jeden z tych demonów?
- Pokaż no mi go tu – po chwili przerażony Franolek ujrzał przed sobą wielką, mokrą od potu, twarz jakiegoś zarośniętego mężczyzny. Małe oczka świdrowały go przez chwilę, po czym zabrzmiał werdykt - szpetny jakiś, cuchnie piwem i do tego źle mu z oczu patrzy, to na pewno jeden z nich. Możesz mi wierzyć, znam się na tym.
Związanego Franolka zawleczono do miejsca, w którym znajdowało się wielu ludzi, a wszyscy mieli srogie miny. Po chwili przed jego obliczem pojawił się ktoś, kto z pewnością miał tu największy zakres władzy. Franolek spojrzał mu w twarz i stwierdził, że dopiero teraz wie naprawdę, co to jest sroga mina.
- A więc tak! – warknął nieznajomy.
Jakiś wewnętrzny głos podpowiedział Franolkowi, że pytanie „ A więc jak?” jest raczej nie na miejscu, więc powiedział:
- Eee, jeśli mogę zapytać, czemu właściwie zawdzięczam to spotkanie?
- Milcz pogański psie! Widziano Cię na naszej łące, pewnie szpiegowałeś. Nie ujdziesz sprawiedliwości. Za takie przewinienia palimy na stosie. No, chyba że zawczasu zejdziesz ze złej drogi i się nawrócisz.
- Nie ma sprawy, jeśli wtedy mnie puścicie...
- Wtedy tylko odrąbiemy ci ręce i nogi. No wiesz, jest jakaś szansa, że przeżyjesz.
- A tak właściwie na co się mam nawrócić?
- Nie udawaj przygłupa, jesteś wyznawcą ich Boga!
- Nie wiedziałem. A mam być wyznawcą waszego? Nie ma sprawy. A co mam robić jako ten wyznawca?
- Czynić dobro.
- A wierząc w tego ich Boga, to co miałem robić?
- Mniemam, że też czynić dobro.
- Wiesz, może to głupie pytanie, ale tak się zastanawiam - skoro obaj Bogowie chcą tego samego, to po co jest dwóch Bogów?
- A chociażby po to, żeby można było wybrać, w którego Boga chce się wierzyć!
- No dobrze, ale czemu w takim razie tak was wkurza, jak ktoś wybiera tego drugiego?
- Bo ten pierwszy powiedział nam, żeby jego wybierać. Zresztą dość już tej bezsensownej paplaniny, szkoda tracić takiego pięknego dnia na gadanie, idziemy na miejsce ofiarne. Ruszaj się, bo mi obiad stygnie!
Ruszyli przed siebie. Franolek szedł jako ostatni pilnowany przez jednego młodego człowieka, który był wyraźnie podekscytowany swoją rolą. Nasz skazaniec uznał, że trzeba zawczasu pomyśleć o ucieczce.
- Daleko jeszcze?
- Już prawie jesteśmy na miejscu.
- Nic nie widze, gdzie jest to miejsce ofiarne?
- To ten krąg na łące, otoczony eee łąką – spojrzał niepewnie na Franolka – No wiesz, nie mamy zbyt wielu materiałów. Ale wszystko to kwestia odpowiedniej aranżacji. Jak zaczniemy egzekucję, to sam przyznasz, że koło ofiarne jest aż nazbyt kuliste.
- A nie można by tej egzekucji przełożyć? Na przykład ze względów zdrowotnych, jakoś tak dzisiaj słabo się czuję.
- Hmmm, no nie wiem, w sumie może masz rację. Głupio by było, jak byś tam tak znienacka wyzionął ducha, to znaczy jeszcze zanim się zacznie. Pogadam z przywódcą.
Po minucie intensywnych narad przywódca wrócił z rozzłoszczoną miną.
- Co to ma być?! Chorować ci się zachciewa?! Może mi tu jeszcze wykitujesz?!! Do czego to doszło. Kiedyś to byli skazańcy, nie to, co teraz. Można było próbować nowych metod, wychodzić z inicjatywą, a taki jeszcze niekiedy i z tydzień pożył. A teraz.... idziesz mu na rękę, chcesz go łagodnie siekierą potraktować, a on jeszcze narzeka. Ale dobrze, znaj naszą łaskę. Dajemy ci tydzień czasu, żebyś porządnie wyzdrowiał, a potem cię posiekamy.
Uwolniony Franolek, nie wierzył własnemu szczęściu.
- To mogę iść sobie gdzie chcę?
- Tam gdzie nie chcesz też możesz iść.
- A... nie boisz się że... ucieknę? – spytał niepewnie Franolek.
- Gdzie – z łąki na łąkę? Hehe, aleś wymyślił. Uciekać. W życiu o czymś takim nie słyszałem. No możesz oczywiście iść do tamtych, ale oni raczej nie przyjmują zbyt dobrze takich co się nawrócili.
Pozbawiony szans na ucieczkę Franolek powędrował dalej wolny – przynajmniej na razie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:24, 02 Mar 2007
|
|
|
pracownik ministerstwa prawdy
|
|
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZENDEK
|
|
no oczywiście znowu extra! i ten styl i w ogóle. a i zrobiłam ci już psychoanalizę ale może nie tak na forum chociaż dlaczego nie? a nie jak będziesz chciał to sam zapytasz;];};]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:51, 03 Mar 2007
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
jagienka280 napisał: |
no oczywiście znowu extra! i ten styl i w ogóle. a i zrobiłam ci już psychoanalizę ale może nie tak na forum chociaż dlaczego nie? a nie jak będziesz chciał to sam zapytasz;];};] |
Bardzo jestem ciekaw tej psychoanalizy , może być na forum, mnie tam wszystko jedno..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:00, 04 Mar 2007
|
|
|
pracownik ministerstwa prawdy
|
|
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZENDEK
|
|
tak jasne napiszę a ty się obrazisz ale skoro chcesz to dobra.
to proste ty niejako utożsamiasz się z Franolkiem.;] no serio odnajduję w nim coś z Ciebie ;]. chcesz więcej? to mogę zrobić analizę fragmentów i Ci to pokazać. ale się dobrze zastanów, bo bywa szokiem zobaczyć prawdę o sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:20, 04 Mar 2007
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Utożsamiać się z Franolkiem? Ciekawe. Właściwie, to Franolek jest taki jakiś "bezosobowy", nie wiem jakbym miał się z nim utożsamiać, choć z drugiej strony sam go stworzyłem i jako autor opowiadania przez tą postac wyrażam swoje opinie.
W każdym razie możesz napisać coś więcej, nigdy nie bałem się "prawdy o sobie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:59, 09 Mar 2007
|
|
|
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BtM
|
|
Swietne nie przypuszczalam ze taki talent mamy w klasie moze jeszcze kiedys wydasz ksiazke o przygodach Franolka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:09, 09 Mar 2007
|
|
|
pracownik ministerstwa prawdy
|
|
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZENDEK
|
|
Magda napisał: |
moze jeszcze kiedys wydasz ksiazke o przygodach Franolka? |
jeszcze? to chyba nie właściwe słowo zastąpiłabym je "pewnie".
i mam nadzieję, że kiedyś jakąś wydasz i nie zmarnujesz talenciku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:27, 09 Mar 2007
|
|
|
pracownik ministerstwa prawdy
|
|
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZENDEK
|
|
oto moja obiecana psychoanaliza: twój bohater jest niejako wyrazem ciebie samego ale trzeba to czytać między wierszami. nie ma ściśle określonej fizjonomii co może oznaczać szukanie swojego stylu, swojego "ja"- siebie.każdy z nas to przechodzi dłużej, krócej, prędzej czy póżniej. jest czystą kartką, którą zapisują spotykani przez niego osobnicy to oni go budują, kształtują przez oddziaływania, zachowania, poglądy itd. z nami też tak jest- kształtuje nas, naszą osobowość nasze środowisko, otoczenie.a to jego niezmienne podążanie w jednym kierunku, które staje się już nudne może oznaczać to znudzenie obecnym życiem szukaniem czegoś nowego, ciekawszego, chęć pójścia w inną stronę. chęć przerwania monotonności. stąd te demony choć nie pozorny {tak jak ty} skrywa w sobie tajemnicę, tajemnicę siebie, tego jaki jest, jaki jest naprawdę.wolność to dla niego rzecz ważna ale chyba za bardzo nie wie co z nią zrobić, jak ją wykorzystać. lecz sama myśl o tym daje mu radość, chce się nią zachłysnąć, poczuć ją.wykreowałeś go jako małą istotkę, a co małe to bezbronne.może masz niskie poczucie wartości, małe mniemanie o sobie, czujesz się czasem bezbronny i osaczony przez innych, którzy nie wiadomo czego chcą, kim są. boisz się ich i tego co mogą Ci zrobić, powiedzieć.bo oni wiedzą lepiej,na pewno mają rację bo mają nad Tobą przewagę są więksi , mądrzejsi, bardziej wygadani, oczytani itd.boisz się zła ale próbujesz go jakoś oswajać wchodząc z nim w dialog. czasem możesz przez to być z nim utożsamiany. to tak jak ofiara, która szuka nieświadomie swojego oprawcy. czujesz się odrzucony przez swój "poganizm".boisz się za to jakiejś okrutnej kary.czujesz, że to co robisz nie jest dobre, że życie ocalisz jeśli się nawrócisz.tutaj "opowiadasz" o swoich rozterkach dotyczących życia duchowego.to ocalenie życia przez nawrócenie można rozumieć jako to,że jeśli nie powrócisz znowu do Chrystusa {boisz się tego} spotka Cię kara.być może boisz się tego, że odbierze Ci On Twoją kochaną wolność, że będziesz się Mu musiał podporządkować i żyć jak się Jemu podoba a nie Tobie {tak na marginesie to nieprawda a jest wręcz odwrotnie}.mam wrażenie, że nie rozumiesz różnic między religiami, gubisz się w tym. nie wiesz w co wierzyć, więc nie wierzysz w nic.masz stracha przed tym, że jak się nawrócisz to i tak spotka Cię straszna kara.nie chcesz wracać bo boisz się tego ,że Cię nie przyjmą, a jeśli tak to i tak będziesz inny,będą Cię odrzucać. itd i itp mogłabym tak dalej.trochę się rozpisałam;] ale cóż poniosła mnie wena heh jakby to przeczytał profesjonalista to by pewnie boki pozrywał ze śmiechu. ale ja tak mam wszystko analizuję. kręci mnie to.m.in dlatego psychologia in future.no ale zmykam już bo mi w brzuszku burczy jak nie wiem;];] mayby c.d.n.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jagienka280 dnia Pią 22:37, 09 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:36, 09 Mar 2007
|
|
|
pracownik ministerstwa prawdy
|
|
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza roga
|
|
Wiesz nie wiem jak by to ocenił psychoanalityk i nie wiem czy wnioski przez Ciebie wyciągnięte są słuszne ( na tyle nie znam naszego admina )ale powiem tak: to co napisałaś nawet jeśli było to wymyślanie czegoś na siłe, to bardzo mi się podobało. Widać, że Cię to kręci i bardzo mi się podoba takie łączenie osobowości. I pomimo, że zwykle taką anlizę uważam za naditerpretację, to mi się podobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:44, 09 Mar 2007
|
|
|
pracownik ministerstwa prawdy
|
|
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZENDEK
|
|
tak tak może masz rację,że to nadinterpretacja.;]na siłę tego nie wymyślałam tak mi to przyszło do łba, takie miałam wyobrażenie czytając to opowiadanie. i niezmiernie się cieszę, że Ci się podobało:]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:11, 10 Mar 2007
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
No wypada mi to jakoś skomentować. Więc po kolei.
jagienka280 napisał: |
nie ma ściśle określonej fizjonomii co może oznaczać szukanie swojego stylu, swojego "ja"- siebie. |
Chciałem raczej w ten sposób podkreślić paraboliczność postaci.
jagienka280 napisał: |
wykreowałeś go jako małą istotkę, a co małe to bezbronne.może masz niskie poczucie wartości, małe mniemanie o sobie, czujesz się czasem bezbronny i osaczony przez innych, |
Osobiście sądzę, że jedną z moich większych wad jest zbyt wysokie mniemanie o sobie
jagienka280 napisał: |
którzy nie wiadomo czego chcą, kim są. boisz się ich i tego co mogą Ci zrobić, powiedzieć.bo oni wiedzą lepiej,na pewno mają rację bo mają nad Tobą przewagę są więksi , mądrzejsi, bardziej wygadani, oczytani itd.boisz się zła ale próbujesz go jakoś oswajać wchodząc z nim w dialog. |
W realnym świecie różnie bywa, ale na forum to jeszcze nie spotkałem takich osób Zresztą, jeśli ktoś daje mi do zrozumienia, że uważa się za mądrzejszego, to z reguły jest głupszy...
jagienka280 napisał: |
czasem możesz przez to być z nim utożsamiany. to tak jak ofiara, która szuka nieświadomie swojego oprawcy. |
Wśród różnych emocji, jakimi emanuje Franolek raczej nie ma strachu.
jagienka280 napisał: |
czujesz się odrzucony przez swój "poganizm".boisz się za to jakiejś okrutnej kary.czujesz, że to co robisz nie jest dobre, że życie ocalisz jeśli się nawrócisz.tutaj "opowiadasz" o swoich rozterkach dotyczących życia duchowego.to ocalenie życia przez nawrócenie można rozumieć jako to,że jeśli nie powrócisz znowu do Chrystusa {boisz się tego} spotka Cię kara.być może boisz się tego, że odbierze Ci On Twoją kochaną wolność, że będziesz się Mu musiał podporządkować i żyć jak się Jemu podoba a nie Tobie {tak na marginesie to nieprawda a jest wręcz odwrotnie}.mam wrażenie, że nie rozumiesz różnic między religiami, gubisz się w tym. nie wiesz w co wierzyć, więc nie wierzysz w nic. |
Jeśli chodzi o sprawy religijne, to jestem bardzo "poukładany". Ja już nie zadaję pytań, nie szukam odpowiedzi i nie czuję się źle w takim stanie w jakim jestem.
jagienka280 napisał: |
masz stracha przed tym, że jak się nawrócisz to i tak spotka Cię straszna kara.nie chcesz wracać bo boisz się tego ,że Cię nie przyjmą, a jeśli tak to i tak będziesz inny,będą Cię odrzucać. |
Niestety nie potrafisz zrozumieć ateizmu. Ja naprawdę nie wierzę w istnienie boga (jakikolwiek by nie był). Jest to efektem przemyśleń, a nie przykrych doświadczeń, czy młodzieńczego buntu.
jagienka280 napisał: |
mayby c.d.n. |
Czekam z niecierpliwością
Tak podsumowując całość, to popełniłaś parę błędów. Po pierwsze nie uwzględniłaś, że jestem facetem. Bo widzisz, my mamy nieco prostszą psychikę niż dziewczyny. Dla przeciętnego faceta największe problemy, to żeby sie dobrze najeść i wyspać (co niekoniecznie jest wadą ) Nie mamy aż tylu rozterek wewnętrznych, skupiamy się jednocześnie raczej na jednej rzeczy. Poza tym faceci są raczej dosyć odporni na wszelkie nazwijmy to "problemy duszy"
Poza tym jak już napisałem, nie uświadamiasz sobie na czym polega mój ateizm.
Ale dzięki, ża Ci się chciało i napisz coś jeszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:22, 10 Mar 2007
|
|
|
pracownik ministerstwa prawdy
|
|
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza roga
|
|
Cytat: |
Dla przeciętnego faceta największe problemy, to żeby sie dobrze najeść i wyspać (co niekoniecznie jest wadą ) |
Święte słowa!!!! [/quote]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Piter dnia Sob 22:52, 10 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:49, 10 Mar 2007
|
|
|
pracownik ministerstwa prawdy
|
|
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Czarów
|
|
A ja się nie zgadzam,że Paweł opisuje siebie. No,na pewno nie we wszystkich aspektach. Ładnie to,Agnieszko,ujęłaś,acz jest to faktycznie nadinterpretacja. No i ta teologiczna gadka. Sorry,ale cały świat i myśli ludzi nie kręcą się wokół Boga. I nie dostrzegam ni cienia obawy Pawła przed Chrystusem.
Moim zdaniem Franolek to poniekąd część Pawła,w sumie autor musi jakoś współgrać ze swoją postacią-jest poukładany,grzeczny,ma pewne przemyślenia,jest prosty,nie rzuca się specjalnie w oczy...Z tym się zgodzę,ale na świecie dużo osób ma takie cechy. Super to wszystko opisałaś,ale za dużo Boga w tych przemyśleniach-to twoj słaby punkt-kiedy czegoś nie rozumiesz bądź nie możesz objąć słowami-zasłaniasz się wyłącznie Bogiem. To moja analiza;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:19, 10 Mar 2007
|
|
|
pracownik ministerstwa prawdy
|
|
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZENDEK
|
|
nieeee Ala nie!to tak wcale nie miało być. ale wiedziałam, że to tak odczytacie przynajmniej Ty[wszystko przez temat Bóg].wiedziałam ale pisałam to ze świadomością tego, że TY znów odczytasz to jako mój fanatyzm religijny. tak owszem Bóg jest u mnie number łan ale nie jestem fanatyczką to pojęcie negatywne. ja czytając to opowiadanie po prostu tak to odczytałam ale nikt z tym się nie musi zgadzać to tylko i wyłącznie moje prywatne przemyślenia i analizy na, które Paweł udzielił mi pozwolenia;] i wcale nie zasłaniam się Bogiem to bzdura. jak czegoś nie rozumiem otwarcie się do tego przyznaję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|